Jest to pomnik ukraińskiego pierwszego drukarza Iwana Fedorowa. Przyjechał on, jak pisał, „do błogosławionego miasta Lwowa” w 1574 roku, po ucieczce z dzikiej Moskwy. Kiedy nadrukował swoją pierwszą książkę w Moskwie, tamtejsze mnisi poskarżyli się do króla Iwana Groźnego, że tworząc odręcznie książki oni są inspirowani przez Ducha Świętego, a tutaj przyszedł szarlatan i za pomocą diabelskich maszyn drukuje takie same książki. Król uwierzył mnichom, którzy w ten sposób pozbyli się konkurenta, a Fedorowu ledwo udało się uciec.
We Lwowie drukarz zaapelował do bogatych, aby pomogli mu drukować książkę, ale żaden z bogatych mieszkańców Lwowa nie odezwał się. Następnie Fedorow zwrócił się do biednych, rzemieślników, robotników podziennych, i ci z ostatnich swoich pieniędzy „jako wdowa, która ofiaruje ostatnią leptę”, o czym pisał drukarz, zabiezpieczyli stronę finansową druku pierwszych na Ukrainie książek „Apostoł” i „Gramatyka”.
Interesującym szczegółem – książkek „Apostoł” ( „Dzieje Apostolskie i Listy powszechne i Listy Pawła”) wydania lwowskiego 1574 roku jest już na świecie około stu egzemplarzy. Pojawiają się nawet dotychczas nieznane książki ze zbiorów ukraińskich byłych prezydentów i posłów. Natomiast „Gramatyki” pozostał tylko jeden egzemplarz, który jest przechowywany na Uniwersytecie Harvarda w USA. Ponieważ nakład obu książek był taki sam – około tysiący egzemplarzy, można sobie wyobrazić, co znaczyła wtedy oświata dla młodego pokolenia.
W roku 1585 we Lwowie założono drukarnie Bractwa Uspieńskiego Stawropigialnego – najstarszą nieprzerwanie czynną do dziś typografii w Europie Wschodniej, a w 1586 wydano Statut szkoły Bractwa Uspieńskiego Stawropigialnego – najstarsze arcydzieło pedagogiczne na obszarze poradzieckim.